Wojna rosyjsko-ukraińska i kryzys światowego kapitalizmu – część I

Wstęp

Narastające konflikty i wewnętrzne sprzeczności światowego imperializmu w lutym 2022 doprowadziły do jawnego kryzysu: wybuchu wojny rosyjsko-ukraińskiej. Rankiem 24 lutego tegoż roku oddziały Federacji Rosyjskiej uderzyły na Ukrainę zaczynając wojnę. Trwający konflikt od 2014 roku przybrał otwartą postać i potyczki rządu ukraińskiego z separatystami działającymi we wschodniej Ukrainie przerodziły się w pełnowymiarową wojnę. Jawne podżegania wojenne ze strony jankeskich imperialistów, coraz silniejsze kryzysy polityczne w regionie (Białoruś 2020, Kazachstan 2022), ciągła militaryzacja obu stron oraz konieczność ekspansji imperialistów rosyjskich w końcu doprowadziły do otwartego konfliktu. Zwiększona obecność wpływów NATOwsko-unijnych (gospodarcza i polityczna) wśród kliki Zełeńskiego posłużyła Putinowi jako casus belli, którego nie zawahał się użyć. Wojna ta to nic innego jak imperialistyczna wojna o podział wpływów; jak pisał zaś Lenin za Carlem von Clausewitzem, wojna jest kontynuacją polityki innymi środkami. Z tego względu do zrozumienia istoty obecnego konfliktu, nieco ponad 2 lata po jego wybuchu, należy przeanalizować tło ekonomiczne i polityczne, jakie za nim stoi.

Federacja Rosyjska – państwo nowoimperialistyczne

Ekonomiczne czynniki kształtujące rosyjską rzeczywistość polityczną

Nie ulega wątpliwości, że wojna ta ma charakter imperialistyczny. Federacja Rosyjska jest państwem imperialistycznym zgodnie z leninowskim rozumieniem tego terminu i wojna ta jest niczym innym, jak wojną o ekspansję imperializmu rosyjskiego. Po upadku bloku wschodniego i ZSRR na przełomie lat 80. i 90. XX wieku na krótki czas światowym hegemonem stały się Stany Zjednoczone, uzyskując monopol na kontrolę rynków światowych i polityczną dominację nad światem. W tym okresie nastąpiła reorganizacja struktur rynku światowego na którym od tej pory wielki kapitał jankeski rządził niepodzielnie. Nowe warunki na rynku przyniosły jednak nowe szanse dla burżuazji innych państw, aspirujących do wzmocnienia swojej pozycji. Szczególnie zainteresowane tym były grupy kapitałowe w Rosji (chcące odzyskać swoją pozycję utraconą wraz z upadkiem socjalimperialistycznego mocarstwa, jakim był Związek Radziecki) i Chinach (ze względu na to, że burżuazja tam dopiero co się uwłaszczyła wraz z dynamicznym rozwojem kapitalizmu w latach 80. po kontrrewolucji Denga Xiaopinga z 1976 roku). Z innych takich państw można wymienić też Turcję, Indie, RPA czy też Brazylię, jednak osiągnęły one raczej lokalną dominację i nie są takimi mocarstwami jak Rosja czy Chiny.

Lata 90. w Rosji przebiegały pod znakiem internacjonalizacji kapitału. Gospodarka związała się z gospodarkami zachodnimi, a kraj znajdował się w permanentnym kryzysie gospodarczym wywołanym rozpadem dotychczasowego systemu. Zlikwidowano gospodarkę planowaną, a w jej miejsce pojawiła się gospodarka rynkowa, co doprowadziło do ogromnego kryzysu i do 1995 roku inflacja utrzymywała się na poziomie powyżej 200%. Następnie sytuacja względnie się unormowała, by w ostatnich latach XX wieku ponownie wejść w olbrzymi kryzys.

( https://en.wikipedia.org/wiki/Economic_history_of_the_Russian_Federation )

Wychodząca spod płaszczyka socjalizmu burżuazja rosyjska stanęła w trudnym położeniu, ze względu na utracenie ogromnej ilości potencjału przemysłowego i surowcowego w postaci odłączenia się wielu państw, m.in. Ukrainy, Kazachstanu i Gruzji. W tym czasie powstała nowa warstwa wielkiej burżuazji – oligarchowie. Podczas pierestrojki wprowadzanej przez Michaiła Gorbaczowa od 1985 roku wielu biznesmenów rosyjskich importowało towary z Zachodu, których brakowało w ZSRR, np. komputery, dżinsy itp., a następnie sprzedawało je z dużym zyskiem.

Gdy w lipcu 1991 r. Borys Jelcyn został prezydentem ZSRR, przyszli oligarchowie jeszcze bardziej się wzbogacili dzięki uczestnictwu w rynku poprzez powiązania ze skorumpowanym rządem z początku reform rynkowych. Uzyskali też wówczas liczne wpływy i kontakty wśród elit politycznych i urzędniczych. Tak zwany program prywatyzacji kuponowej[1] z lat 1992-1994 umożliwił garstce biznesmenów stanie się miliarderami, w szczególności poprzez wykorzystanie ogromnej różnicy między starymi krajowymi cenami surowców i towarów (takich jak gaz ziemny i ropa naftowa), a cenami dominującymi na rynku światowym.

W 2000 roku w Rosji rozpoczęła się era rządów Władimira Putina. Mimo tymczasowego opuszczenia urzędu prezydenta w latach 2008-2012, pozostał on w tym czasie premierem. Tym samym można mówić o ciągłości projektu politycznego Putina i kliki gospodarczo-politycznej związanej z nim, w skład której wchodzą osoby takie jak Dmitrij Miedwiediew, czy też Roman Abramowicz (mimo, że większość czasu prezydentury Putina spędził na Zachodzie Europy). Upłynęła ona pod znakiem:

  • rozbudowy potencjału militarnego i zwiększenia armii,
  • centralizacji władzy politycznej w kraju wokół kliki Putina i ustanowienia (nieoficjalnym) systemu prezydenckiego w Rosji,
  • likwidacji politycznej i fizycznej grup politycznych i osób (przypadek Aleksandra Litwinienki, a dziś Aleksieja Nawalnego) szczególnie nieprzychylnych reżimowi Putina,
  • absolutnej dominacji Dumy (parlamentu) przez putinowską partię Jedna Rosja (obecnie 324 posłów na 450) i fałszowania wyborów
  • pogłębienia się różnic ekonomicznych między burżuazją (w tym oligarchami), a biedotą (ubożenie robotników, rolników itp.)[2]
  • prowadzenia polityki zagranicznej zgodnej z założeniami filozoficznymi nazbolskiego ideologa Aleksandra Dugina i przyjęcie koncepcji Eurazji (wyraża się to np. powstaniem BRICS w 2009 roku)

Wszystkie te czynniki wpłynęły na to, że od początku XXI wieku Rosja zaczęła stopniowo stawać się faszystowskim państwem, którym dziś jest w pełnej okazałości. Między innymi pod rządami Putina nałożono ograniczenia na prawa pracowników do organizowania się – np. strajk nie może być zainicjowany przez związki zawodowe, ale przez zebranie lub konferencję robotniczą, w której uczestniczy nie mniej niż 50% wszystkich pracowników lub dwie trzecie delegatów robotniczych biorących udział w konferencji i musi być ogłoszony wiele dni wcześniej – co czyni zorganizowanie go prawie niemożliwym. Jeśli jednak już uda się go zorganizować lub pracownicy obejdą ten zakaz i w inny sposób zademonstrują swoje niezadowolenie przerywając pracę, spotykają się z zastraszaniem ze strony policji, sądownictwa i swoich zatrudniających. Działacze związkowi mogą być również legalnie zwalniani lub przenoszeni do innego miejsca pracy.[3]

To, a także silne powiązanie wielkich grup kapitałowych z państwem (korporacjonizm), prześladowanie przeciwników politycznych, militaryzacja, ścisłe powiązanie kościoła z państwem, reakcyjne przepisy w sferze obyczajowej (m.in. prześladowanie homoseksualistów) oraz odwoływanie się w sferze nadbudowy do tradycji carów, Związku Radzieckiego i ukazywanie Rosji jako państwa z dziejową misją ustanowienia Eurazji od Lizbony do Władywostoku jasno pokazuje, że Federacja Rosyjska to dziś kraj faszystowski. Można też wskazać na powiązania Rosji z innymi państwami faszystowskimi (Chiny, Brazylia) i wspieranie przez rząd putinowski skrajnie reakcyjnych sił na całym świecie – np. Talibów w Afganistanie, czy też partii Baas w Syrii.

Imperializm w koncepcji leninowskiej

Należy zaznaczyć, że praca ta nie stawia sobie za cel wyłożenia leninowskiej analizy imperializmu w sposób kompleksowy i szczegółowy, a fragment analizujący poglądy Lenina ma na celu pokrótce przypomnieć czytelniczom (lub im przedstawić), co na ten temat pisał przywódca rewolucji październikowej. Żeby zrozumieć to zagadnienie dogłębniej, gorąco zachęcamy do sięgnięcia po prace Lenina.

Przyjrzyjmy się teraz rosyjskiemu imperializmowi. Za punkt wyjścia należy przypomnieć sobie, co oznacza imperializm zgodnie z marksistowsko-leninowską definicją. Absolutnie kluczowym jest tutaj wielkie dzieło Włodzimierza Lenina, Imperializm jako najwyższe stadium kapitalizmu (1917). Kautsky określił imperializm jako dążenie państwa do statusu mocarstwa i podbojów terytorialnych. Jest to z pewnością jeden z aspektów imperializmu i istnieją dziś kraje, które spełniają to założenie. Lenin stwierdził, że ta definicja jest poprawna, ale niekompletna. Zacytujmy go:

Imperializm jest to dążenie do aneksji – oto, do czego sprowadza się polityczna część określenia Kautskiego. Jest ona słuszna, ale nader niepełna, albowiem politycznie imperializm jest to w ogóle dążenie do gwałtu i reakcji. Nas interesuje tu jednak ekonomiczna strona sprawy, którą wniósł do swojego określenia sam Kautsky. Błędy w określeniu Kautskiego biją w oczy. Dla imperializmu charakterystyczny jest właśnie nie kapitał przemysłowy, ale finansowy.

Pozwólmy więc wyjaśnić Leninowi, czym charakteryzuje się kapitalistyczny imperializm:

  1. koncentracja produkcji i kapitału rozwinęła się do tak wysokiego poziomu, że stworzyła monopole, które odgrywają decydującą rolę w życiu gospodarczym;
  2. połączenie kapitału bankowego z kapitałem przemysłowym i utworzenie, na podstawie tego «kapitału finansowego», oligarchii finansowej;
  3. eksport kapitału, w odróżnieniu od eksportu towarów, nabiera wyjątkowego znaczenia;
  4. tworzenie międzynarodowych monopolistycznych stowarzyszeń kapitalistycznych, które dzielą świat między siebie, oraz
  5. terytorialny podział całego świata między największe potęgi kapitalistyczne jest zakończony. Imperializm to kapitalizm na tym etapie rozwoju, na którym ustanowiona jest dominacja monopoli i kapitału finansowego; w którym eksport kapitału nabrał wyraźnego znaczenia; w którym rozpoczął się podział świata między międzynarodowe grupy kapitałowe, w którym zakończono podział wszystkich terytoriów globu między największe potęgi kapitalistyczne.[4]

Naturalnie jednak, Lenin był świadomy ograniczeń słownych definicji; operowanie abstrakcyjnymi pojęciami uprawiane przez demagogów, oportunistów i rewizjonistów prowadzi do oderwania od rzeczywistości. Lenin zdawał sobie z tego sprawę. Dlatego pisał dalej:

Jeśli trzeba byłoby podać najkrótszą możliwą definicję imperializmu, musielibyśmy powiedzieć, że imperializm to etap monopolowy kapitalizmu. […] nie zapominając o warunkowym i względnym charakterze wszystkich definicji ogólnie, które nigdy nie mogą objąć wszystkich powiązań zjawiska w jego pełnym rozwoju.[5]

Tutaj bardzo wyraźnie widzimy dialektyczną metodę Lenina. Nie podchodził on do kwestii imperializmu (czy jakiejkolwiek innej kwestii) z pozycji abstrakcyjnych definicji, które można by zastosować mechanicznie, nie zważając na czas i przestrzeń, lecz podkreślał konieczność analizy zjawiska jako procesu żywego, zmieniającego się «w jego pełnym rozwoju». Należy o tym pamiętać, by nie dać się zakrzyczeć pustymi frazesami, którymi operują denialiści imperializmu rosyjskiego czy jakiegokolwiek innego nowego imperializmu.

Lenin wyjaśnia, że na etapie imperialistycznego kapitalizmu monopolistycznego cała gospodarka znajduje się pod dominacją banków i kapitału finansowego. Korzystając z ogromnej ilości dostępnych mu statystyk, Lenin nakreśla proces, w którym kapitalizm «wolnorynkowy» przekształca się w kapitalizm monopolistyczny. Statystyki te wskazują na zdominowanie światowej gospodarki przez niewielką liczbę dużych banków i finansistów. W ostatnich dziesięcioleciach proces koncentracji kapitału nabrał jeszcze większego tempa, a koncentracja kapitału osiągnęła poziom dużo większy niż ten, z jakim mierzył się Lenin.

Kryzys z 2008 roku i skandaliczne akcje ratunkowe, pochłaniające miliardy dolarów z pieniędzy podatników przekazanych bankom przez rządy, obnażyły przed całym światem ucisk wielkich banków oraz ich pasożytniczą i wyzyskującą naturę. Monopole te zgromadziły ogromne ilości kapitału i w rzeczywistości posiadają jego nadwyżkę. Widać to dziś wyraźnie, gdy duże firmy, takie jak Apple, posiadają setki miliardów w bezczynnych rezerwach gotówkowych. Kryzys, o którym tutaj wspominamy, znacząco wpłynął na politykę ekonomiczną Rosji jako integralnej części światowego systemu ekonomicznego; pod jego wpływem imperium Putina przeszło pewną reorganizację polityczno-gospodarczą.

Kluczowym aspektem koniecznym do analizy w kontekście ustalania imperializmu danego kraju jest fakt, że Lenin stał na stanowisku, iż cechą charakterystyczną kapitalizmu w okresie monopolistycznym jest eksport kapitału (w przeciwieństwie do eksportu towarów).

Oznacza to, że «kapitał jest zbytnio dojrzały» i (ze względu na zacofany stan rolnictwa i ubóstwo mas) kapitał nie może znaleźć pola do zyskownych inwestycji.[6]

Nieodzowne jest tutaj powiązanie z cyklicznymi kryzysami nadprodukcji, które dostrzegł i opisał po raz pierwszy Karol Marks. Ponieważ te ogromne ilości kapitału nie mogą być zużytkowane z zyskiem na rynku krajowym, są one eksportowane do innych krajów, gdzie można uzyskać ogromne zyski z nadwyżek wartości pochodzącej z niskich kosztów pracy, tym samym ograbiając masy ludowe państw gorzej rozwiniętych i wikłając gorzej rozwinięte państwa w ścisłe ekonomiczne powiązanie z imperialistycznym centrum. Za czasów Lenina sytuacja wyglądała naturalnie zupełnie inaczej; dominującymi imperializmami na świecie był francuski, brytyjski i niemiecki. Dziś, ponad 100 lat po dostrzeżeniu przez Lenina mechanizmu działania imperializmu sytuacja wygląda zgoła inaczej. Przede wszystkim, świat nigdy nie był tak zglobalizowany i powiązany tyloma różnymi łańcuchami ekonomicznymi, politycznymi, informacyjnymi i instytucjonalnymi co dziś; można powiedzieć, że cały światowy system stanowi dziś do pewnego stopnia integralną całość. Podstawowe spostrzeżenia Lenina jednak są dziś prawdziwe jak nigdy i musimy uważnie wykorzystywać jego wkład w teorię ekonomiczną marksizmu.

Lenin twierdzi, że kapitał finansowy rozciąga swoją sieć we wszystkie zakątki świata. Wyjaśnia, że kraje eksportujące kapitał podzieliły świat na początku XX wieku. Twierdzi, że nie było już nic do skolonizowania («podział świata został zakończony»). Czy oznaczało to, że Lenin uważał, iż podział świata był ustalony i niezmienne na zawsze? Oczywiście, że nie. Stwierdzona on jasno, że podział świata między dwie potężne kartele nie wyklucza ponownego podziału, jeżeli stosunek sił zmieni się w wyniku nierównego rozwoju. Lenin rozważa, czy relacje między potęgami imperialistycznymi mogą ulec zmianie i udziela jednoznacznej odpowiedzi: mogą i koniecznie muszą się zmieniać cały czas. To tyle, jeśli chodzi o rewizjonistycznych miłośników tezy, że w warunkach imperialistycznej dominacji Stanów Zjednoczonych nie mogą wykształcać się nowe imperializmy – rosyjski, chiński, turecki czy brazylijski. Pozwólmy zabrać Leninowi głos w tej sprawie:

Siły zaś tych uczestników podziału zmieniają się niejednakowo, ponieważ równomiernego rozwoju poszczególnych przedsiębiorstw, trustów, gałęzi przemysłu, krajów przy kapitalizmie być nie może. Pół wieku temu Niemcy były marną nicością, jeżeli porównywać ich kapitalistyczne siły z siłami ówczesnej Anglii; to samo – Japonia w porównaniu z Rosją. Czyż jest «do pomyślenia», ażeby po upływie dziesięciu, dwudziestu lat układ sił pomiędzy mocarstwami imperialistycznymi pozostał nie zmieniony? Absolutnie nie do pomyślenia.[7]

Nie musimy przywoływać szczególnych przykładów z historii, by to udowodnić; każdy, kto ma oczy dostrzeże ten proces, oraz fakt, że liczne mocarstwa imperialistyczne traciły na znaczeniu na przestrzeni historii, choć naturalnie nie utraciły swego charakteru imperialistycznego. Lenin twierdził, że są różne poziomy rozwoju na różnych etapach, a nawet różne rodzaje imperializmu. Tym samym twierdzenie, że może dziś istnieć jedynie imperializm jankeski jest absurdalne! Zakrawa to o neotrockistowskie koncepcje o «ultraimperializmie», całkiem obce marksizmowi! Jest to podobny błąd, jak teoria «ultraimperializmu» w wykonaniu Kautskiego. Jeśli istnieje dziś jeden imperializm, to czy można w ogóle mówić, że jest to imperializm? Taki stan rzeczy wymagałby redefinicji koncepcji leninowskich. Czy którykolwiek z nazbolskich fanów bloku BRICS takiej redefinicji dokonał? Wyręczę was w szukaniu odpowiedzi na ten temat i powiem że nie. Lenin odnosił się do podziału świata, ale odnosił się również do ponownego podziału świata, który według niego był czymś nieuniknionym. Czy można utrzymywać, że proces ten mógł mieć miejsce wtedy, ale teraz jest niemożliwy? Nie ma wyraźnego powodu, dla którego miałoby tak być. Za Leninem, przypomnijmy, że do połowy XIX wieku Niemcy nie istniały nawet jako zjednoczony kraj. Pod względem gospodarczym pozostawały daleko w tyle za Wielką Brytanią. Ale do 1914 roku stały się potężnym imperialistycznym państwem, gotowym rzucić wyzwanie Wielkiej Brytanii i Francji w walce o kontrolę nad Europą i światem.

Czy jednak kraj zacofany gospodarczo może być mocarstwem imperialistycznym? Wielu psów imperializmu chińskiego i rosyjskiego powie że nie. Jest tak jednak dlatego, ponieważ nie są oni zaznajomieni z analizą leninowską. Warto przypomnieć, co Lenin twierdził na temat państw nie dorównujących imperialistyczną potęgą Francji, Niemcom czy Wielkiej Brytanii. Wśród takich państw znajdowały się Austro-Węgry, Włochy czy też carska Rosja. Szczególnie interesuje nas ostatni przypadek. Rosja była mieszanką stosunków przedkapitalistycznych i obszarów kapitalizmu. Prawdą jest, że doświadczyła burzliwego rozwoju przemysłu w ostatnich dekadach XIX wieku. Było to głównie spowodowane eksportem zagranicznego kapitału do Rosji. Rosyjski kapitalizm był prawie całkowicie zależny od kapitału brytyjskiego, francuskiego, niemieckiego i belgijskiego. Miał zatem wiele cech kraju półkolonialnego. W szczególności ogromne długi wobec Francji były głównym czynnikiem zmuszającym Rosję do przystąpienia do I wojny światowej po stronie Ententy. Pomimo znacznego rozwoju przemysłu w miastach i miasteczkach zachodniej części, większość kraju miała charakter półfeudalny. Jednak pomimo jej półkolonialnych i półfeudalnych cech oraz zależności od zagranicznego kapitału, Lenin umieścił Rosję na liście pięciu najważniejszych krajów imperialistycznych. Trzeba też dodać, że carska Rosja nigdy nie wyeksportowała ani kopiejki kapitału. Lenin w «Imperializmie […]» określał ją w następujący sposób: «kraj najbardziej zacofany gospodarczo, w którym nowoczesny kapitalistyczny imperializm jest wpleciony w ścisłą sieć przedkapitalistycznych stosunków».

Imperializm carski był bardziej podobny do starożytnego: opierał się na przejmowaniu obcych terytoriów (Polska jest oczywistym przykładem) i ekspansji terytorialnej (podbój Kaukazu i Azji Środkowej). Carska Rosja, by użyć sformułowania Lenina, była prawdziwym więzieniem narodów, które podbiła, zniewoliła i splądrowała. Jednak sama Rosja była finansowo zależna od Francji i innych imperialistycznych państw. Zacytujmy:

Co innego we Francji. Tutaj kapitał zagraniczny ulokowany jest głównie w Europie i przede wszystkim w Rosji (nie mniej niż 10 mld franków), przy czym jest to przeważnie kapitał pożyczkowy, pożyczki państwowe, a nie kapitał, lokowany w przedsiębiorstwach przemysłowych. W odróżnieniu od imperializmu angielskiego, kolonialnego, imperializm francuski można nazwać imperializmem lichwiarskim.[8]

Lenin zdefiniował Rosję carską jako «imperializm wojskowo-feudalny». Rosja pozostawała lokajem imperializmu zachodniego i była z nim ściśle związana; nie oznacza to jednak, że sama nie była imperialistyczna. Tego nasi szanowni sofiści nie chcą zaakceptować: że nie można leninowskich 5 punktów przyłożyć do każdego państwa na świecie w dowolnym okresie historycznym i powiedzieć, czy na ich podstawie dany kraj jest imperialistyczny, czy też nie. Są różne rodzaje imperializmu i imperializm może być na różnym etapie rozwoju.

Zacznijmy od stwierdzenia, że Rosja carska była ogniskiem wszelkiego rodzaju ucisku – i kapitalistycznego, i kolonialnego, i militarnego – w jego najbardziej nieludzkiej i barbarzyńskiej postaci. Któż nie wie, że w Rosji wszechpotęga kapitału łączyła się z despotyzmem caratu, agresywność nacjonalizmu rosyjskiego – z katowską rolą caratu wobec ludów nierosyjskich, wyzysk całych obszarów – Turcji, Persji, Chin – z zaborem tych obszarów przez carat, z wojną o ich zabór? Lenin miał słuszność mówiąc, że carat jest to «imperializm militarno-feudalny». W caracie ześrodkowały się najbardziej ujemne cechy imperializmu, podniesione do kwadratu.

Dalej. Rosja carska stanowiła olbrzymią rezerwę dla imperializmu zachodniego nie tylko w tym znaczeniu, że dawała wolny dostęp kapitałowi zagranicznemu, który miał w swych rękach takie decydujące gałęzie gospodarstwa narodowego Rosji, jak paliwo i metalurgia, ale i w tym również znaczeniu, że w interesie imperialistów zachodnich mogła wystawić miliony żołnierzy. Przypomnijcie sobie 12-milionową armię rosyjską, która przelewała krew na frontach imperialistycznych, aby zapewnić szalone zyski kapitalistom angielsko-francuskim.

Dalej. Carat był nie tylko psem łańcuchowym imperializmu na wschodzie Europy, lecz był również agenturą imperializmu zachodniego dla wyciskania z ludności setek milionów na pokrycie procentów od pożyczek, udzielanych caratowi w Paryżu i Londynie, w Berlinie i Brukseli.

Wreszcie carat był najwierniejszym sojusznikiem imperializmu zachodniego przy podziale Turcji, Persji, Chin itd. Któż nie wie, że wojnę imperialistyczną prowadził carat w sojuszu z imperialistami ententy, że Rosja była bardzo ważnym czynnikiem tej wojny?[9]

Rosja w erze Władimira Putina – nowe mocarstwo imperialistyczne

Jak nauczał nas Przewodniczący Mao Tse-tung, począwszy od XX Zjazdu KPZR w Związku Radzieckim w 1956 r., centralna biurokracja w kierownictwie partii, państwa i gospodarki pod rządami Chruszczowa przejęła rolę klasy rządzącej jako kolektywnego i państwowo-monopolistycznego uosobienia całego kapitału narodowego. Ta nowa monopolistyczna burżuazja ustanowiła swoją burżuazyjną dyktaturę nad całym społeczeństwem. Związek Radziecki stracił swój socjalistyczny charakter. Przewodniczący Mao w 1964 roku pisał tak:

Związek Radziecki jest dziś dyktaturą burżuazji, dyktaturą wielkiej burżuazji, faszystowską dyktaturą niemiecką i dyktaturą hitlerowską. To banda łajdaków gorszych niż De Gaulle.

ZSRR stało się wówczas państwem socjalimperialistycznym, trzymającym na smyczy pozostałe kraje bloku wschodniego – wyraz temu został dany wraz z tłumieniem próby wyrwania się z zależności od ZSRR przez innych rewizjonistów – na Węgrzech w 1956 roku, czy też w Czechosłowacji w 1968 roku. Rada Wzajemnej Pomocy Gospodarczej stała się radzieckim instrumentem do uciskania ekonomicznego innych państw «realnego socjalizmu». Burżuazja kierownicza sprzedawała państwom sojuszniczym towary po zawyżonych cenach i skupowała je za bezcen, równocześnie wywierając ciągły wpływ polityczny na te kraje, na co składała się ich militarna okupacja. To wplatało wszystkie kraje RWPG (w tym PRL) w półkolonialną zależność wobec socjalimperialistycznego Związku Radzieckiego.

Wraz z jego upadkiem, nowo powstała Federacja Rosyjska utraciła charakter państwa imperialistycznego; mimo, że wciąż dysponowała potencjałem do bycia takim krajem oraz spełniała pewne elementy leninowskich tez, nie można powiedzieć, że było to państwo imperialistyczne. Gospodarka Rosji pozostała daleko w tyle w konkurencji z zachodnimi krajami imperialistycznymi. W latach 1991-1995 rosyjska produkcja przemysłowa spadła o około 46%[10], a to głównie na surowcach naturalnych opierała się potęga imperializmu radzieckiego.

Jednak wraz z dojściem do władzy Władimira Putina, Rosja zaczęła dynamiczny marsz w kierunku powrotu do statusu mocarstwa imperialistycznego, jakim był Związek Radziecki po 1956 roku.

Rząd Putina scentralizował wiele przedsiębiorstw i banków jako «Narodowe czempiony». Tak powstał drugi co do wielkości na świecie producent aluminium Rusal i Alrosa, dominujący na świecie monopol diamentowy, a państwowy bank Sbierbank stał się międzynarodowym super monopolem. 19 rosyjskich monopoli wkroczyło w 2014 roku do światowej setki największych monopoli zbrojeniowych. Gazprom stał się do 2013 roku drugim co do wielkości na świecie monopolem energetycznym, a Rosja została największym na świecie eksporterem gazu ziemnego. Jako drugi co do wielkości producent ropy konkuruje z Arabią Saudyjską i USA o wiodącą pozycję na rynku światowym.[11]

Mimo, iż eksport kapitału ze strony Rosji jest nieporównywalnie mniejszy niż w przypadku Stanów Zjednoczonych, nie da się ukryć, że ma on miejsce. Gospodarka była całkowicie uzależniona od rosyjskich paliw i surowców. Żeby to omówić, warto spojrzeć na końcówkę istnienia ZSRR. W dniu 8 grudnia 1991 roku, w Wiskulach, leżących na obszarze Puszczy Białowieskiej, nastąpiło wydarzenie historyczne – szefowie niepodległych państw Białorusi, Rosji i Ukrainy dokonali symbolicznej likwidacji Związku Radzieckiego (choć formalnie nastąpiło to dopiero 26 grudnia 1991 roku), równocześnie tworząc fasadową strukturę pod nazwą Wspólnota Niepodległych Państw (WNP). Upadek ZSRR nie wszyscy przyjęli z radością, zwłaszcza niektóre grupy finansowe w państwach byłego Związku Radzieckiego – w szczególności mowa tutaj o kapitalistach z republik azjatyckich (jak Kazachstan czy Uzbekistan), a także o burżuazji Białorusi i wschodniej Ukrainy. Nie można też zapomnieć o narodowej burżuazji Rosji, przywiązanej do ideologicznej nadbudowy późnego ZSRR i nacjonalistów rosyjskich – ostatecznie znaleźli oni oparcie w neofaszystowskich koncepcjach Aleksandra Dugina. Rozważmy przykład Białorusi. Większość białoruskich elit politycznych i gospodarczych pragnęła zachować bliskie więzi z sąsiadem na wschodzie. Ponad 80% wymiany handlowej odbywało się z Rosją[12]. Gospodarka kraju była w pełni zależna od rosyjskich dostaw paliw i surowców. Zgodnie z prawem międzynarodowym, Białoruś formalnie stała się równorzędnym partnerem Federacji Rosyjskiej. Rosja zgodziła się dostarczać Białorusi ropę i gaz po jednej trzeciej ceny obowiązującej na rynkach światowych, a w zamian za to płatności mogły być dokonywane w białoruskich towarach, które miały trudności ze znalezieniem nabywców poza obszarem WNP. Elity białoruskie dążyły do rozciągnięcia działalności WNP i utworzenie strefy rublowej i wspólnego handlu między państwami członkowskimi, czemu przyklaskiwała jawnie uwłaszczająca się nomenklatura jelcynowsko-gorbaczowowska. Tym samym Białoruś na początku lat 90. XX wieku na krótko uwolniła się z zależności gospodarczej od Moskwy, by praktycznie natychmiast znów w nią wpaść. Krótki moment rozluźnienia nastąpił, gdy władze rosyjskie nie przywiązywały dużego znaczenia do kontroli Białorusi, jednak pierwsze kroki poczynione przez Polskę i Litwę w celu przystąpienia do NATO przeraziły klikę Jelcyna. Od tamtego czasu, a w szczególności od ofensywy reakcji w Rosji pod postacią prezydentury Władimira Putina, WNP i szereg innych paktów ekonomicznych stały się niczym innym, jak ekonomicznymi projektami burżuazji rosyjskiej, dzięki której kontroluje ona «państwa sojusznicze» politycznie i ekonomicznie. Jawny przykład widzieliśmy chociażby podczas rosyjskiej interwencji w Kazachstanie na początku 2022 roku.

Działania burżuazji rosyjskiej skupionej wokół Putina również potwierdzają imperialistyczny charakter tego państwa; w 2008 roku rosyjskie wojska najechały Gruzję, której rząd był zorientowany na Zachód. Od tamtego wydarzenia część Gruzji pozostaje pod okupacją Federacji Rosyjskiej. W 2014 roku Rosja po inwazji militarnej na Ukrainę zaanektowała Krym i obecnie jest w stanie stamtąd kontrolować całe Morze Czarne. W 2022 roku, niedługo przed wybuchem wojny, Rosjanie interweniowali w czasie protestów w Kazachstanie. Teraz, w 2022 roku, wojna z Ukrainą przyjęła charakter otwarty i klika Putina stara się rozszerzyć swoją strefę wpływów na całą Ukrainę, anektując jej wschodnie tereny. Za czasów prezydentury Putina zwiększyła się ponadto obecność militarna Rosjan w krajach «Globalnego Południa», szczególnie w Syrii. Wojsko i interwencje militarne są przedłużeniem imperialistycznej kontroli ekonomicznej i eksportu kapitału oraz zabezpieczania własnej strefy wpływów. Z czego wynikają te wszystkie konflikty, w które uwikłana jest Federacja Rosyjska? Czyżby tak niefortunnie się zdarzało, że Rosja była zmuszona wszędzie interweniować, ale nie miało to żadnego związku z ekonomiczno-politycznym rozszerzaniem swojej strefy wpływów? Odpowiedź oczywiście brzmi «nie». Nazbole próbują argumentować militarną obecność w różnych częściach świata armii rosyjskiej frazesami o «walce z faszyzmem» lub «ograniczaniem imperialistycznej strefy wpływów USA». Oba te argumenty zasadniczo rzecz biorąc są częściowo prawdziwe, jednak w praktyce są to jedynie preteksty, by rosyjscy oligarchowie mogli zabezpieczać militarnie swoje interesy. Dotychczasowy podział świata po upadku ZSRR został zachwiany; szereg nowo powstałych państw i państw uwolnionych spod radzieckiej dominacji nie pozostawał w objęciach żadnej zagranicznej, imperialistycznej grupy kapitałowej. I tak samo jak w 1956 zaczęła się walka o grabieżczy podział świata między monopol (co opisywał Lenin na ówczesnych mu przykładach), pod koniec lat 90. XX wieku rywalizacja imperialistyczna rozgorzała na nowo; jej głównym graczami stały się Chiny, Rosja, oraz główny hegemon i zagrożenie pokoju na świecie – Stany Zjednoczone. Nazbole rozpatrują te konflikty w kategoriach walki ideologicznej, walki «kolektywnej, euroazjatyckiej, normalnej cywilizacji» chińsko-rosyjskiej ze «zgniłą, liberalną, indywidualistyczną cywilizacją Zachodu». To typowa analiza narodowa i nazbole uprawiają ją celem porzucenia analizy klasowej, celem uzasadnienia swoich rewizjonistycznych bredni. Najjaśniejszym tego przykładem jest przywoływany już tutaj Aleksander Dugin i inni zwolennicy «świata wielobiegunowego». Ów świat to nic innego jak świat kapitalistycznej rywalizacji imperiów – Chin, Turcji, RPA, Rosji, Indii, Brazylii, USA, Wielkiej Brytanii, Niemiec itp. Rywalizacja ta nie odbywa się, jak chcieliby tego nazbole, z przyczyn ideologicznych; to jedynie nadbudowa. Metafizyczne myślenie, że rzeczywistość jest wtórna względem myśli to koncepcja, którą Marks obalił już prawie 200 lat temu. Lenin również polemizował z takimi fantastycznymi twierdzeniami:

Ten sam błąd popełnia Kautsky. I chodzi tu, rozumie się, nie o burżuazję niemiecką, ale o burżuazję światową. Kapitaliści dzielą świat nie wskutek swej szczególnej złośliwości, ale dlatego, że osiągnięty stopień koncentracji zmusza do wkroczenia na tę drogę dla otrzymania zysku; przy czym dzielą go «według kapitału», «według siły» – innego sposobu podziału nie może być w systemie produkcji towarowej i kapitalizmu. Siła zaś zmienia się w zależności od rozwoju ekonomicznego i politycznego; dla zrozumienia tego, co się dzieje, trzeba wiedzieć, jakie sprawy są rozstrzygane na skutek zmian w sile, a czy to są zmiany «czysto» ekonomiczne czy pozaekonomiczne (np. wojenne) – to kwestia drugorzędna, która nie może nic zmienić w zasadniczych poglądach na najnowszą epokę kapitalizmu. Podsuwać zamiast kwestii treści walki i układów pomiędzy związkami kapitalistów kwestię formy walki i układów (dziś pokojowej, jutro niepokojowej, pojutrze znów niepokojowej) znaczy to – zniżać się do roli sofisty.[13]

Nazbole, jako głupcy nabrani przez propagandę burżuazyjną (lub świadomi jej członkowie lub pośredni sojusznicy, np. reakcyjni przedstawiciele inteligencji lub drobnomieszczaństwa) wierzą we frazesy «filozofów» i «myślicieli» chińskich i rosyjskich promujących swoje metafizyczne brednie (np. na niedawno odbytym «forum wielobiegunowości»), będące niczym innym jak uzasadnieniem imperialistycznej ekspansji rządów ich państw.

Federacja Rosyjska, mimo znacznie mniejszego potencjału imperialnego niż ten, którym dysponuje USA, jest państwem imperialistycznym. Jak wskazał Lenin, państwa imperialistyczne mogą znajdować się na różnym etapie rozwoju ekonomicznego i dziś Rosja zwyczajnie «pozostaje z tyłu» względem imperialistów z Waszyngtonu. Niemniej, klika putinowska od kilkunastu lat aktywnie walczy o podważenie pozycji Waszyngtonu i Brukseli, szczególnie w Europie. Ofiarami tej rywalizacji padają państwa znajdujące się na «przecięciu» szlaków interesów monopoli różnych państw – Syria, Afganistan, Ukraina, Gruzja, Sudan Południowy i wiele innych.

Sukcesy Rosji doprowadziły do strategicznego osłabienia imperializmu USA i innych mocarstw skupionych w NATO. Odbyło się to także z powodu wojny w Iraku rozpoczętej przez USA w 2003 roku, które nigdy nie było w stanie osiągnąć swoich celów, oraz z powodu nieudanej kampanii NATO w Afganistanie w latach 2001-2021. W 2015 roku Rosja wraz z Białorusią, Kazachstanem, Kirgistanem i Armenią utworzyła pod swoim przewodnictwem Euroazjatycką Unię Gospodarczą. Fakt, że Ukraina odmówiła przystąpienia do tego sojuszu był gorzką porażką dla wielkomocarstwowych ambicji rosyjskiego imperializmu.[14]

Tym samym, Rosja dzisiaj powinna być postrzegana jako mocarstwo imperialistyczne. Rzeczywistość to potwierdza; obecność wojskowo-polityczna sił rosyjskich w licznych krajach Azji i Afryki, ale też aktywne i bezpośrednie tłumienie wystąpień w krajach bezpośrednio w rosyjskiej strefie wpływów (np. Kazachstan w 2022 roku) oraz analiza współczesnego systemu ekonomicznego Rosji dobitnie potwierdzają, że jest to dzisiaj mocarstwo imperialistyczne.


[1]https://en.wikipedia.org/wiki/Voucher_privatization

[2]https://forsal.pl/finanse/finanse-osobiste/artykuly/8593469,nierownosci-majatkowe-na-swiecie-ranking.html

[3]Gerasimova, Elena 2017: Collective Labor Disputes and Strikes in Russia: The Impact of Judicial Precedents and Enforcement. «Russian Law Journal», Vol. V, Issue 2; za:
https://ci-ic.org/blog/2022/12/07/the-tsars-new-clothes-i-from-soviet-social-imperialism-to-russian-imperialism-today/
https:/ci-ic.org/blog/2022/12/07/the-tsars-new-clothes-ii-the-invasion-of-ukraine-and-the-encirclement-of-yankee-imperialism/
https:/ci-ic.org/blog/2022/12/12/the-tsars-new-clothes-iii-great-russian-nationalism-the-holy-mission-of-russian-imperialism/

[4]Włodzimierz Lenin: «Imperializm jako najwyższe stadium kapitalizmu» (1917) https://www.marxists.org/polski/lenin/1916/imperializm/04.htm

[5]Tamże.

[6]Tamże.

[7]Tamże.

[8]Tamże.

[9]Józef Stalin: «O podstawach leninizmu» (1924) https://maopd.files.wordpress.com/2012/02/o-podstawach-leninizmu-1924.pdf

[10]https://www.researchgate.net/figure/Dynamics-of-Industrial-Production-Index-in-Russia-1991-2018-in-from-the-1991-level_fig1_340300313

[11]Stefan Engel: «O powstaniu nowych krajów imperialistycznych» (2017)
https://www.mlpd.de/english/literature/On%20the%20Emergence%20of%20the%20New-Imperialist%20Countries_EN.pdf

[12]za: https://rcin.org.pl/Content/57823/PDF/WA303_78112_A453-SzDZ-R-50-2_Mironowicz.pdf

[13]Włodzimierz Lenin: «Imperializm […]» (1917)

[14]MLPD: Wojna w Ukrainie i otwarty kryzys światowego systemu imperialistycznego (2022) https://instytut-marksa.org/wojna-w-ukrainie-i-otwarty-kryzys-swiatowego-systemu-imperialistycznego/

Dodaj komentarz